9 września 1944. "SS-mani wtargnęli na podwórko domu, krzycząc: Raus!"

9 września 1944. "SS-mani wtargnęli na podwórko domu, krzycząc: Raus!"

Dodano: 
Powstanie Warszawskie dzień po dniu
Powstanie Warszawskie dzień po dniu Źródło: Wikimedia Commons / Powstanie warszawskie / Źródło: Wikimedia Commons/DoRzeczy.pl
Sobota 9 września, to kolejny dzień ewakuacji ludności cywilnej z walczącej stolicy. Strona niemiecka nie ustaje jednocześnie w atakach, także na cywilów, i proponuje rozpoczęcie rozmów w sprawie kapitulacji Powstania.

W wyniku zrzucenia na stolicę ulotek namawiających Warszawiaków do opuszczenia miasta (w wyznaczonych na ewakuację godzinach), w ciągu kilku dni ze stolicy uciekają tysiące ludzi – kobiety, dzieci i osoby starsze. Strona polska porusza sprawę dalszej ewakuacji ludności cywilnej oraz umożliwienia ewakuacji ciężko rannych żołnierzy polskich. Jest też mowa o wydaniu pozostających w niewoli rannych żołnierzy niemieckich. Strona niemiecka proponuje rozpoczęcie rozmów w sprawie kapitulacji Powstania.

Jednocześnie, 9 września Niemcy kontynuują natarcie na Śródmieście Południowe i Północne oraz Czerniaków (polskim oddziałom udaje się utrzymać łączność ze Śródmieściem), a także wznawiają ataki na Sielce. Z małymi przerwami cały dzień trwają bombardowania i ostrzały, a następnie natarcia niemieckiej piechoty.

W Wielkiej Brytanii, rząd deklaruje pociągnięcie do odpowiedzialności Niemców, winnych zbrodni w Warszawie.

Tak okres Powstania wspomina jeden z jego świadków, w relacjach zebranych jeszcze w 1944 roku (personalia świadka nie są znane):

„W godzinach popołudniowych wtargnęli SS-mani na podwórko domu, krzycząc: „Raus!” Termin wydalenia się z domu miał być natychmiastowy, tak że mieszkańcy nie zdążyli wziąć ze sobą najniezbędniejszych rzeczy. Uformowani w czwórki, wyruszyli do Gestapo w Al. Szucha. Tutaj oddzielono mężczyzn, osobno kobiety i dzieci. Mężczyzn zamknięto w więzieniu Gestapo, młodsze kobiety oddzielono od starszych, a więc córki od matek, i polecono pod groźbą kary śmierci dla matek przynieść w przeciągu 2 godzin trupy niemieckie. Każda dziewczyna miała się udać na wyznaczony punkt, gdzie wrzała walka, i przynieść niemieckiego trupa. Matkom polecono udać się na miasto i głosić wszędzie, że powstanie skończone. Gdy dziewczyny opuściły podwórze Gestapo, aby udać się na wyznaczone punkty, zatrzymała je żandarmeria, wskazując jako jedyną drogę wyjścia – Mokotów. Tam udały się też starsze kobiety, pod strzały wrzących walk. Co się następnie stało z córkami, matki się nie dowiedziały, mężowie zostali przypuszczalnie rozstrzelani”.

Tekst powstał na podstawie materiałów z Muzeum Powstania Warszawskiego

Źródło: DoRzeczy.pl / Muzeum Powstania Warszawskiego/1944.pl/Zbrodnia Niemiecka w Warszawie 1944 r. (WYDAWNICTWO INSTYTUTU ZACHODNIEGO POZNAŃ)/sppw1944.org/pwpw.pl