Grzegorz Braun będzie "jedynką" Koalicji Europejskiej na Podkarpaciu. Poseł Rząsa nie ukrywa, że liczy na jak najlepszy wynik słynnego reżysera w okręgu podkarpackim. Dlaczego? Ponieważ Konfederacja jest konkurentem Prawa i Sprawiedliwości i przy dobrym wyniku może "urwać" PiS-owi trzeci mandat, który mógłby wtedy dostać się w ręce KE. Jak przekonuje "Wyborcza", PiS już dawno zdało sobie sprawę z aktywności narodowców na Podkarpaciu.
– Chciałbym, żeby Konfederacja zdobyła u nas tu 17 proc. głosów, a w kraju najwyżej 4,99. Dzięki temu trzeci mandat nie trafi w ręce PiS, tylko właśnie Koalicji Europejskiej. Bo komu narodowcy odbiorą głosy? Nam nie, PiS-owi tak – mówi poseł PO z Przemyśla Marek Rząsa, nr 7 na liście.
Gdyby Konfederacja faktycznie uzyskała, jak sobie życzy poseł PO, 4,99 proc. w skali całego kraju, to nie przekroczyłaby progu wyborczego.
Czytaj też:
Kulesza: Unia Europejska to kondominium francusko-niemieckieCzytaj też:
Braun: Polska nie wstała z kolan, Polska zmienia klęczniki