W studiu telewizji Wp.pl, Kluzik-Rostkowska stwierdziła m.in., że nazwanie prezesa PiS „ajatollahem”, było adekwatne ponieważ „Kaczyński przekroczył kolejną granicę absurdu”.
– Jest oderwany od rzeczywistości nie od dziś. Jakiś czas temu, kiedy PiS straszyło uchodźcami, imigrantami, malując bardzo czarne scenariusze. Rzeczywiście, w 2015 roku udało się ten strach w części Polaków wzbudzić – tłumaczyła posłanka.
– PiS bardzo lubi grać na podział i ludzkim strachem, by móc później stanąć przed ludźmi i mówić, że są obrońcami. Kaczyński, opowiadając o strefach szariatu, przesunął te granice tak daleko, że odpowiedź Donalda Tuska była adekwatna – dodała Kluzik-Rostkowska.
Czytaj też:
Ranking zaufania do polityków. PiS deklasuje KE, Tusk dopiero siódmyCzytaj też:
Andruszkiewicz: Donald Tusk jest potrzebny siłom zachodnim, aby odzyskać wpływy w Polsce