Z ustaleń dziennikarza rozgłośni Mariusza Gierszewskiego wynika, że marszałek Kuchciński we wrześniu 2018 roku poleciał na weekend do Rzeszowa. Na pokład śmigłowca W3-Sokół zabrał swojego syna. Lot miał status HEAD.
Kolejna sytuacja o której donosi dziennikarz miała miejsce tuż po świętach Bożego Narodzenia, 27 grudnia. Wtedy do marszałek Sejmu leciał z Rzeszowa do Warszawy. Lot odbył się rządowym Gulfstream'em G550. Na pokład maszyny Kuchciński zabrał syna i córkę.
twittertwittertwitter
W ubiegłym tygodniu dziennikarze Radia ZET poinformowali, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński zabierał na pokład rządowego samolotu członków swojej rodziny. Rozgłośnia dotarła wówczas do dokumentów potwierdzających sześć takich podróży. W odpowiedzi na te doniesienia Centrum Informacyjne Sejmu poinformowało, że chociaż wszystkie przeloty samolotami rządowymi marszałka były związane z obowiązkami służbowymi, to polityk zdecydował o pokryciu kosztów przelotu członków rodziny. Zadeklarowano, że pieniądze zostaną przekazane na cele charytatywne. Tak też się stało, jednak w międzyczasie okazało się, że takich podróży było nie 6, a 23. Choć Prawo i Sprawiedliwość uważa, że temat jest zakończony, posłowie opozycji nie zamierzają odpuścić. W przyszłym tygodniu w Sejmie będzie rozpatrywany wniosek o odwołanie Kuchcińskiego z pełnionej funkcji.
Czytaj też:
"To już nie nadużycie, to domniemane przestępstwo". Nowe doniesienia o lotach marszałka
Czytaj też:
"Za taki czyn każdy powinien pójść siedzieć". Giertych pisze do Kuchcińskiego