Jak leczy się raka w Polsce? Raport: onkologia 2019
  • Katarzyna PinkoszAutor:Katarzyna Pinkosz

Jak leczy się raka w Polsce? Raport: onkologia 2019

Dodano: 
Mammografia
Mammografia Źródło: Materiały prasowe
Gdyby zmienić styl życia, 70 proc. zachorowań na raka można uniknąć. Gdyby częściej się badać, raka można wcześniej wykryć i wyleczyć. Gdyby organizacja leczenia była lepsza i mielibyśmy więcej dostępnych terapii, pacjenci żyliby dłużej. Polska onkologia czeka na radykalną terapię.

Co roku diagnozę „nowotwór” słyszy w Polsce 160 tys. osób, a już ponad milion żyje z diagnozą choroby nowotworowej. Powinniśmy się cieszyć, bo liczba zachorowań jest u nas procentowo niższa niż w krajach Europy Zachodniej, jednak jako społeczeństwo starzejemy się, a ponieważ nowotwory dotykają przede wszystkim osób w drugiej połowie życia, to eksperci ostrzegają przed czekającym nas „tsunami”. Również statystyki 5-letnich przeżyć po diagnozie nie napawają optymizmem. Co prawda poprawiają się, jednak dużo wolniej niż w innych krajach UE (a w raku piersi ostatnio wręcz się pogarszają). Czego brakuje polskiej onkologii?

1. Skutecznej profilaktyki

Nawet do 70 proc. zachorowań można uniknąć, gdyby zmienić styl życia. Zasady są proste i znane: nie palić (papierosy to czynnik ryzyka 14 nowotworów), być szczupłym (otyłość zwiększa ryzyko 13 nowotworów), jeść więcej warzyw i owoców, a mniej wędlin i czerwonego mięsa, dużo się ruszać, nie opalać się, nie korzystać z solarium.

Zasady wydają się proste, a jednak nie jest łatwo zmienić styl życia po 40. czy 50. roku życia. Potrzebne są dobre kampanie zachęcające do zmian, wsparte np. przez autorytety i ekspertów, w tym edukatorów zdrowotnych, pielęgniarki, lekarzy. Niezbędna jest pomoc palaczom w rzucaniu palenia (np. zorganizowanie w każdym mieście sieci poradni antynikotynowych) i osobom zmagającym się z otyłością. Od wielu lat mówi się o wprowadzeniu do przedszkoli i szkół lekcji zdrowia, jednak jak na razie nie poszła w tę stronę reforma edukacji.

2. Skutecznych programów przesiewowych

Niby funkcjonują, ale zbyt mało osób z nich korzysta. Z danych z raportu NIK z 2018 r. wynika, że z profilaktyki w kierunku raka piersi korzysta ok. 45 proc. kobiet (po zsumowaniu danych z programów przesiewowych oraz z przychodni), a w przypadku raka szyjki macicy ok. 42 proc. Zgodnie z zaleceniami europejskimi powinno być 70-75 proc. Z programu badań kolonoskopowych, które mogą wykryć raka jelita grubego we wczesnym stadium, korzysta ok. 17 proc. osób (powinno co najmniej 45 proc.). – Na 1000 wykonanych kolonoskopii 30 osób zostaje uratowanych przed nowotworem, to pokazuje, jak profilaktyka jest efektywna – mówi prof. Marek Wojtukiewicz, kierownik Kliniki Onkologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku i ordynator Oddziału Onkologii Klinicznej Białostockiego Centrum Onkologii.

Niezbędne są kampanie edukacyjne, by każdy wiedział, że raz w roku trzeba zrobić profilaktyczną morfologię i iść do lekarza, jeśli pojawią się niepokojące objawy, jak przewlekły kaszel, stany podgorączkowe, chrypka (mimo braku infekcji), guzek, nietypowe zmiany na skórze. Nie mniej ważne jest dla kobiet samobadanie piersi, a dla mężczyzn – jąder. Po 45. roku życia warto co rok wykonywać USG jamy brzusznej, a mężczyźni powinni zgłosić się do urologa i zacząć badać PSA (antygen swoisty dla gruczołu krokowego).

W krajach zachodnich 75 proc. nowotworów jest wykrywanych w stadiach początkowych; w Polsce – w zaawansowanych. Dlatego już na starcie mamy gorsze rokowanie.

3. Organizacji leczenia

Pacjent z podejrzeniem nowotworu zwykle nie wie, do jakiego lekarza czy ośrodka się udać: gdzie wykonać badania, gdzie szukać leczenia. Sytuacja nieco się poprawia w niektórych ośrodkach uczestniczących w pilotażu Krajowej Sieci Onkologicznej, gdzie są zatrudniani koordynatorzy leczenia. Wciąż problemem jest jednak duża liczba placówek zajmujących się leczeniem nowotworów. Część ma pod opieką małą liczbę pacjentów, brakuje doświadczenia i wiedzy o najnowocześniejszych metodach diagnostyki i leczenia. Nadal brakuje ośrodków kompleksowego leczenia (cancer units). Nadzieją jest to, że wkrótce mają zacząć powstawać tego typu centra zajmujące się rakiem piersi. Pytanie, czy będą miały odpowiednie finansowanie, bez którego nie zapewnią odpowiedniej opieki.

4. Kadr

Skutki niedoboru to m.in. oczekiwanie na diagnostykę i leczenie, na wyniki badań patomorfologicznych (dramatyczne niedobory patomorfologów), brak czasu lekarzy na zajęcie się pacjentem (spowodowany również przeciążeniem biurokracją), problemy z rehabilitacją po zabiegach operacyjnych.

5. Odpowiedniego finansowania

W przeliczeniu na osobę na onkologię w Polsce przeznacza się ponad trzy razy mniej pieniędzy niż we Francji, Niemczech czy Wielkiej Brytanii i ponad dwa razy mniej niż w Czechach. Organizacje pacjentów domagają się przeznaczenia na leczenie nowotworów dodatkowo wpływów z akcyzy papierosów i alkoholu - na razie bezskutecznie. Brak właściwego finansowana odbija się m.in. na jakości diagnostyki i na tym, że szpitali nie stać na nowoczesne leczenie. Mimo poprawy (niemal każda lista refundacyjna oznacza nowe leki onkologiczne), nadal polscy pacjenci nie mogą korzystać z wielu opcji terapeutycznych dostępnych w innych krajach. Część nie jest w ogóle dostępna, część tylko dla bardzo małych grup chorych.

Postęp w leczeniu nowotworów w ostatnich latach jest ogromny, nawet jeśli nie daje się ich wyleczyć, można żyć długie lata, mimo choroby. Warto, by z tego postępu w większym stopniu korzystali polscy pacjenci.

Prof. Adam Maciejczyk, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologii, prezes Ogólnopolskiego Zrzeszenia Publicznych Centrów Instytutów Onkologicznych:

Pozytywne jest to, że powstaje Narodowa Strategia Onkologiczna, a onkologia została uznana za priorytet rządu. Widać to w działaniach Prezydenta i Ministerstwa Zdrowia. Jeśli faktycznie uda się opracować i wdrożyć strategię, to poprawa leczenia będzie trwała. Do tej pory były tylko programy naprawcze (też bardzo potrzebne, jak Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych). Teraz budujemyfundament opieki onkologicznej. Strategia jest niezbędna, by w sposób zaplanowany zmieniać to, co dobrze nie funkcjonuje.

W województwie dolnośląskim i świętokrzyskim jest już prowadzony pilotaż sieci onkologicznej. Tworzymy rejestry nowotworowe, gromadzimy dane o leczeniu - dzięki temu będziemy monitorować losy pacjentów i przekonamy się, jakie są efekty leczenia. W części szpitali są już koordynatorzy opieki, którzy kierują „ścieżką” pacjenta; chory może np. umówić się na wizytę przez telefon. Poprawiamy jakość wykonywanych badań histopatologicznych, zaczęliśmy oceniać nie tylko liczbę wykonanych zabiegów, ale też ich jakość.

Poważnym problemem jest jednak niedostateczne finasowanie. Pieniądze, które dostajemy w ramach pilotażu, nie pokrywają kosztów. Finansowanie procedur chirurgicznych jest na poziomie 60 proc. Wyceny niektórych procedur zwiększono, jednak zbyt mało, a jednocześnie obniżono wycenę radioterapii. Realnie w 2019 roku więcej pieniędzy nam zabrano z tytułu przeceny świadczeń z zakresu radioterapii niż dodano w innych działaniach. Aktualnie czekamy na poprawę wyceny hospitalizacji przed radioterapią oraz na wyceny badań histopatologicznych. Prace w AOTMiT są zaawansowane, są gotowe analizy. Jako środowisko lekarskie zrobiliśmy wszystko, jednak ostateczną decyzję o zmianie finansowania musi podjąć minister zdrowia. Onkologia nie musi być opłacalna, ale musi być opłacona.

Aleksandra Rudnicka, rzecznik Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych:

Polskiej onkologii przede wszystkim brakuje personelu wspierającego lekarzy, czyli pielęgniarek, koordynatorów i asystentów, brakuje także specjalistów, którzy wiedzą, jak reagować, gdy pojawiają się działania niepożądane stosowanego leczenia – osób o takich specjalnościach jak kardioonkolog, neuroonkolog, rehabilitant. Potrzebne są pewne zmiany organizacyjne, które pozwoliłyby leczyć pacjentów w sposób kompleksowy, skoordynowany. Ważne jest też stosowanie nowoczesnej diagnostyki, która jest podstawą leczenia. Chociaż w ostatnim czasie nastąpił wyraźny postęp, jeśli chodzi o dostęp do innowacyjnych terapii, to nadal wielu z nich brakuje. Cały czas gonimy Europę
Artykuł został opublikowany w 31/2019 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także