Politycy PiS konsekwentnie zaprzeczają, aby miało dojść do debaty pomiędzy prezesem Prawa i Sprawiedliwości, a konkurującą z nim w Warszawie Małgorzatą Kidawą-Błońską.
Kaczyński boi się się Kidawy-Błońskiej?
Wicemarszałek Sejmu podkreślała wielokrotnie, że chciałaby aby do takiej debaty doszło. – Do tej pory była taka tradycja, że były debaty „jedynek”. Jak będzie w tej kadencji, zobaczymy. Ja debat się nie boję – mówiła w ubiegłym tygodniu polityk.
Dzisiaj zapytana o kwestię debaty, Kidawa-Błońska zasugerowała, że to prezes PiS boi się z nią spotkać. – Rozumiem, że skoro pan prezes Kaczyński nie chce ze mną rozmawiać, to nie to, że nie jestem realnym liderem, bo rozmawiać można z każdym, tylko boi się tej rozmowy. Boi się tego, że nasze wizje Polski są tak różne, że będzie to dla pana prezesa niekorzystne, jeśli Polacy usłyszą, jakiej Polski on chce – mówiła polityk w poranku Radia ZET.
Wicemarszałek zapytana dalej, czy uważa, że „pokonałaby” w tej debacie Kaczyńskiego, stwierdziła: „Debata to jest rozmowa i przekonywanie do swoich racji. Jestem przekonana, że do tego, o czym bym opowiadała, przekonałabym Polaków”.
Czytaj też:
Rzecznik rządu o zniesieniu 30-krotności składek na ZUS. "W tym zakresie pojawiło się wiele nieporozumień"Czytaj też:
"Nie świruj, idź na wybory". Andrzej Duda oburzony