– Powiem to wprost: na początku przyszłego roku zostaną ogłoszone wybory prezydenckie. Chcę w nich kandydować (...) Pokornie proszę, byście powierzyli mi funkcję stróża naszej wspólnoty – poinformował w niedzielę Szymon Hołownia. Tym samym potwierdził doniesienia, jakie pojawiały się od tygodni w mediach. CZYTAJ WIĘCEJ
Niedzielne wystąpienia Hołowni i jeg start w wyborach prezydenckich komentowała w programie "Wydarzenia i Opinie" w Polsat News Katarzyna Lubnauer (Koalicja Obywatelska).
– Trzeba się uważnie przyglądać, nie można nikogo lekceważyć. Nie lubię u polityków, gdy nie mogę się dowiedzieć który Szymon Hołownia jest prawdziwy – ten z 2013 r., kiedy mówił, że jest za zaostrzeniem ustawy antyaborcyjnej, przeciwko związkom partnerskim i dofinansowywaniu zabiegów in vitro, czy teraz kiedy jest otwarty na te rzeczy, by pozyskać nowych wyborców – mówiła Lubnauer.
Polityk przyznała w programie, że widzi także plus kandydatury Hołowni. – Jest część wyborców, którzy nie chodzą do wyborów, rzadko śledzą programy informacyjne, natomiast są wielbicielami programów rozrywkowych, tzw. pop-polityki i oni mogą dzięki obecnością takich osób jak Hołownia pójść na wybory – wyjaśniła.
Czytaj też:
"Następny dziennikarz z TVN-u, który startuje na funkcję prezydenta". Czarzasty o Hołowni
Czytaj też:
Hołownia powtórzy sukces Kukiza? Wymowny komentarz