"Pani premier Szydło czekam na pozew". Gorąco na linii Sikorski-Szydło

"Pani premier Szydło czekam na pozew". Gorąco na linii Sikorski-Szydło

Dodano: 
Radosław Sikorski podczas Rady Krajowej PO w Warszawie.
Radosław Sikorski podczas Rady Krajowej PO w Warszawie. Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Trwa spór pomiędzy europosłem KO Radosławem Sikorskim a byłą premier, obecnie europoseł PiS Beatą Szydło.

W środę w europarlamencie odbyła się burzliwa debata o praworządności w Polsce. Na sali ostro kłócili się europosłowie PiS i PO. Podczas wymiany zdań między Radosławem Sikorskiego a Beatą Szydło padł m.in. zarzut kłamstwa.

Dzisiaj Sikorski wrócił do kłótni z byłą premier i umieścił w mediach społecznościowych krótki film, w którym atakuje Szydło. "Pani premier Szydło czekam na pozew" – napisał polityk na Twitterze.

twitter

"Jest pan kłamcą"

Środowa debata poświęcona była prowadzonej wobec Polski procedury z art. 7 unijnego traktatu. Wiceszefowa KE Viera Jourova oceniła, że sytuacja dotycząca sędziów w Polsce jest poważna. Głos zabierali eurdeputowani z Polski.

– Sądy w Polsce są niezawisłe i wolne. Polska jest krajem praworządnym, a wymiar sprawiedliwości nie został zreformowany, dlatego jest reliktem komunizmu – wskazała była premier Beata Szydło. Jak mówiła, sądy w Polsce są niezawisłe. – Sędziowie mogą protestować i nikt nie wyprowadza przeciw nim sił porządkowych. Wiedzą o tym wszyscy Polacy, którzy siedzą na tej sali, razem z sędziami, którzy zostali tu zaproszeni – zaznaczyła.

– Przed czterema laty, dokładnie za kilka dni minie niechlubna rocznica polskiej opozycji, która zorganizowała debatę przeciw Polsce. Jako premier polskiego rządu reprezentowałam wtedy Polskę. Misji reformy sądów podjął się obdarzony demokratycznym mandatem rząd PiS. Przez te cztery lata przeprowadziliśmy szereg reform. Polacy ponownie nam zaufali – powiedziała Szydło.

Między nią a europosłem PO Radosławem Sikorskim doszło do ostrej wymiany zdań. Była premier przekonywała, że zmiany wprowadzane przez jej partię są zgodne z konstytucją. Tymczasem Sikorski stwierdził, że nie jest to takie pewne. Były szef MSZ przypominał, że to Szydło wydała polecenie, by nie publikować wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Europoseł PO zarzucił byłej premier "wyprowadzanie Polski na ścieżkę odejścia od praworządności".

To wyraźnie wburzyło Beatę Szydło. – Przeciwko mnie nie toczą się żadne postępowania sądowe, panie Sikorski. Niech pan czyta ze zrozumieniem. Jest pan kłamcą i jest pan niegodny tego, by mieć mandat z nadania Polaków – odpowiedziała Szydło.

Czytaj też:
Oto europosłowie, którzy poparli rezolucję ws. Polski
Czytaj też:
"Mentalność lokaja". Mocny wpis Mazurek o opozycji

Źródło: Twitter
Czytaj także