Braun dzwoni do ABW w trakcie konferencji prasowej

Braun dzwoni do ABW w trakcie konferencji prasowej

Dodano: 
Do zaskakującej sytuacji doszło w trakcie konferencji prasowej posłów Konfederacji.
Do zaskakującej sytuacji doszło w trakcie konferencji prasowej posłów Konfederacji.Źródło:X / Konfederacja
Do zaskakującej sytuacji doszło w trakcie konferencji prasowej posłów Konfederacji.

Premier Morawiecki zarzucił niedawno politykom Konfederacji, że mają związki z Rosją. Podczas rozmowy z TVP szef rządu został zapytany o polskich polityków, którzy wyrażają Sowietom wdzięczność za "wyzwolenie" Polski.

– To są politycy Lewicy, partii, która wywodzi się z PZPR, partii komunistycznej, odpowiedzialnej jeszcze w latach 40., 50. za zbrodnie; za zbrodnie sądowe, nierozliczone jeszcze przez system sprawiedliwości w III RP – odparł premier. – To, że oni tak mówią, to nie jest dla mnie wielkie zaskoczenie. Ale proszę zwrócić uwagę jak zamilkli, a nawet bardzo dziwnie komentują to, co się dzieje politycy Konfederacji. To potwierdza ich związki – w dużym stopniu właśnie – z Rosją – podkreślił Morawiecki.

Konfederacja reaguje na oskarżenia premiera

W odpowiedzi na słowa premiera dzisiaj politycy Konfederacji zwołali konferencję prasową, na której do tematu podeszli w specyficzny sposób.

– Nie po raz pierwszy niestety mamy do czynienia z brudną walką propagandową. Żal, smutek, że w tę walkę zaangażował się osobiście premier Mateusz Morawiecki. Zostaliśmy po raz kolejny poprzez insynuacje oskarżeni o to, że mamy rzekomo problemy z właściwą oceną historii XX wieku i że mamy problemy z odniesieniem się do putinowskich, stalinowskich kłamstw, np. o przebiegu, przyczynach, skutkach II wojny światowej. To kłamstwo – mówił jeden z liderów Konfederacji Grzegorz Braun.

Dalej polityk stwierdził, że Konfederacja została oskarżona o „rzekome działanie na szkodę polskiego interesu narodowego, polskiej racji stanu”. – Te słowa – niedające jasnej podstawy procesowej – w sposób niezawoalowany stawiające nas po stronie wrogów Polski. Słowa o „związkach z Rosją”, które wyszły z ust premiera, my tak właśnie interpretujemy – mówił Braun, po czym wyciągnął telefon i zadzwonił do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Jak bowiem tłumaczą politycy Konfederacji, takie oskarżenia mogą świadczyć o dwóch rzeczach. – Albo szwankuje osłona kontrwywiadowcza posłów i my, konfederaci, nie wiemy o czymś ważnym, o czym wie premier. Albo też ktoś dezinformuje premiera. W związku z tym dzwonię do oficera dyżurnego ABW – tłumaczył Braun.

W rozmowie z oficerem ABW, polityk poprosił o „zapewnienie należytej osłony kontrwywiadowczej posłom ze szczególnym uwzględnieniem koła Konfederacja”. – Sprawa zdaje się pilna, bo zdaje się, że jeśli osłona kontrwywiadowcza nie szwankuje, to musi szwankować osłona pana premiera i może zachodzić jakaś potencjalnie groźna w skutkach dezinformacja samego premiera. Stąd odzywamy się do państwa i prosimy o wyciągnięcie roboczych, operacyjnych wniosków – mówił polityk.

W odpowiedzi funkcjonariusz ABW obiecał, że przekaże te informacje do jednostki merytorycznej i poprosił o konkretne informacje dot. wspomnianej dezinformacji. Wtedy Braun przytoczył wypowiedzi Morawieckiego na temat Konfederacji i jej związków z Rosją.

Czytaj też:
Bosak odpowiada na zarzuty Morawieckiego. "Panie premierze, karty na stół"

twitter
Źródło: Twitter / nczas.com
Czytaj także