"Jesteśmy jeszcze przed szczytem zachorowań na koronawirusa"

"Jesteśmy jeszcze przed szczytem zachorowań na koronawirusa"

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Jesteśmy przed szczytem zachorowań na koronawirusa; liczba przypadków będzie jeszcze rosła, kolejne dwa tygodnie przyniosą odpowiedź jak bardzo – powiedział w sobotę wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski. Dodał, że obecnie nie jest rozważane wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.

Wiceszef MZ w rozmowie w Radiu Zet zaznaczył, że część osób przechodzi chorobę bezobjawowo, dlatego część przypadków nie wlicza się do statystyk. – Skupiamy się na tych przypadkach potwierdzonych testem, na tych osobach w kwarantannach, które możemy objąć działaniami epidemiologicznymi. Te liczby będą rosły, choć od dwóch dni mamy podobną liczbę nowych przypadków – powiedział.

Wybory odbędą się w maju?

Pytany, czy możliwe jest przeprowadzenie w maju wyborów prezydenckich, odpowiedział, że do tego terminu jest jeszcze trochę czasu. – Trzeba pamiętać, że wiele rozwiązań legislacyjnych wprowadzamy na krótszy czas, chociażby zawieszenie edukacji w szkołach, czy zamknięcie granic do 13 kwietnia. Jak widać, te działania legislacyjne kończą się na miesiąc przed przewidywanym terminem wyborów – powiedział Gadomski.

Podkreślił, że rolą ministra zdrowia będzie rekomendowanie rozwiązań bezpiecznych dla Polaków. Zaznaczył, że decyzje będą zależały od efektów wprowadzanych zmian, oraz od dynamiki zachorowań. Dodał, że nie jest wykluczone przedłużenie ograniczeń.

Gadomski wskazywał też, że Polacy generalnie stosują się do kwarantanny. – Odpowiedzialność wszystkich jest jeszcze potrzebna. Zakładamy jeszcze kolejne dwa tygodnie tych restrykcji. Musimy ten okres wytrzymać – podkreślił.

Czytaj też:
Spowiedź przez internet lub telefon? Rzecznik Episkopatu odpowiada

Źródło: PAP / Radio ZET
Czytaj także