"Instytucja Kościoła mnie rozczarowała". Trzaskowska mówi o swojej wierze

"Instytucja Kościoła mnie rozczarowała". Trzaskowska mówi o swojej wierze

Dodano: 
Małgorzata i Rafał Trzaskowscy
Małgorzata i Rafał Trzaskowscy Źródło: PAP / Leszek Szymański
W rozmowie "Gazetą Wyborczą" żona kandydata KO na prezydenta Małgorzata Trzaskowska deklarowała, że jest osobą wierzącą, ale zawiodła się na instytucji Kościoła.

– To daje mi siłę i nadzieję – mówi Małgorzata Trzaskowska pytana przez "GW" o swoją wiarę.

– Co tydzień chodziliśmy na mszę, zawarłam ślub kościelny, ale instytucja Kościoła mnie rozczarowała, kiedy jej przedstawiciele nie zabierali głosu, gdy PiS demontował system sądowniczy i atakował sędziów, gdy w Sejmie protestowały matki z niepełnosprawnymi dziećmi, gdy przez arogancję i próbę zabrania nam naszych praw zmuszono nas, kobiety, do masowych 'czarnych protestów', gdy w przestrzeni publicznej rozgościł się język podziału i nienawiści. O rozliczeniu z pedofilią nawet nie wspomnę – mówi Trzaskowska.

Zaznacza przy tym, że "ponad 50 procent katolików przestało w ostatnich latach chodzić do kościoła" i zapewnia, że niechęć do Kościoła nie idzie u niej w parze z wiarą w Boga.

Trzaskowska pytana również była o lekcje religii, z na które nie uczęszczają jej dzieci. – Moje dzieci same zdecydują o swoich relacjach z Kościołem. (...) Wychowujemy je zgodnie z zasadą 'Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe'. Gdyby ludzie przestrzegali tej reguły, nie mielibyśmy tyle hejtu i przemocy. Uczę je wrażliwości na innych, żeby zauważały biedę i pokrzywdzonych – stwierdza żona kandydata KO.

Trzaskowska zapowiedziała również, że, jako Pierwsza Dama, zamierza angażować się w sprawy kobiet i środowiska, a także w "poprawienie systemu edukacji". – Nie jestem osobą, która siedziałaby w miejscu i dumała przy mężu – zaznacza.

Czytaj też:
Trzaskowski: Przyszedł czas, żeby w polityce nie było Jarosława Kaczyńskiego
Czytaj też:
Duda czy Trzaskowski? Zbliża się II tura wyborów

Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytaj także