Sąd wstrzymał przejęcie Polska Press. Mec. Wdowczyk: Bardzo niepokojący sygnał

Sąd wstrzymał przejęcie Polska Press. Mec. Wdowczyk: Bardzo niepokojący sygnał

Dodano: 
Siedziba PKN Orlen w Warszawie, zdjęcie ilustracyjne
Siedziba PKN Orlen w Warszawie, zdjęcie ilustracyjneŹródło:PAP / Mateusz Marek
Dostaje się prawomocną decyzję UOKiK, że można dokonać transakcji, a potem nagle w ciągu jednego posiedzenia sądu to się zmienia. To dla przedsiębiorcy najgorsza antyreklama Polski jako miejsca dla prowadzenia inwestycji – mówi portalowi DoRzeczy.pl adwokat, mec. Artur Wdowczyk.

Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zawiesił przejęcie koncernu medialnego Polska Press przez Orlen. Jak Pan ocenia tę decyzję?

Mec. Artur Wdowczyk: To bardzo niepokojący sygnał wobec inwestorów, którzy chcą tego typu transakcje przeprowadzić w Polsce. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta wydał prawomocną decyzję, że transakcja może być przeprowadzona. Transakcja dochodzi do skutku i nagle sąd wydaje inną decyzję. To naprawdę niepokojące.

Zwolennicy decyzji sądu tłumaczą, że Orlen ma też Ruch, który jest kolporterem prasy, a to może w istotny sposób naruszać swobodę konkurencji?

To kwestia w zasadzie mało prawna. Dla mnie istotniejsze jest pytanie o to, dlaczego sąd, wiedząc, że jest postępowanie w Trybunale Konstytucyjnym w sprawie dalszego sprawowania urzędu przez Rzecznika Praw Obywatelskich, wydał na wniosek rzecznika orzeczenie i nie zawiesił postępowania, nie wstrzymał się z tą decyzją. Po drugie, do tej pory nigdy się nie zdarzyło, by przy przejmowaniu mediów zajmował się tym Rzecznik Praw Obywatelskich. Nie było tak ani gdy przejmowany był TVN. Ani gdy przejmowana była Interia. Teraz jest inaczej. Nagle w sprawę rzecznik się włącza. Sygnał dla inwestorów jest tragiczny.

Dlaczego?

Dostaje się prawomocną decyzję UOKiK, że można dokonać transakcji, a potem nagle w ciągu jednego posiedzenia sądu to się zmienia. To dla przedsiębiorcy najgorsza antyreklama Polski jako miejsca dla prowadzenia inwestycji. Sejm dokonał niestety modyfikacji procedury cywilnej, można wydawać wyroki bez uzasadnienia. Wciąż się kręcimy w kółko wokół tych samych problemów od lat. Sędziowie za swoje decyzje nie ponoszą odpowiedzialności. Przykładem jest chociażby sprawa Tomasza Komendy, który spędził 18 lat więzienia za zabójstwo, którego nie popełnił. Dziennikarze policzyli, że we wszystkich procesach i odwołaniach występowało 15 sędziów. I żaden nie poniósł odpowiedzialności.

A wracając do wyroku w sprawie przejęcia Polska Press – jakie jest jego znaczenie?

Kolosalne. Proszę sobie wyobrazić sytuację, że wchodzi prywatny inwestor, inwestuje swoje pieniądze, kupuje duże przedsiębiorstwo i nagle ktoś mówi – teraz nie jesteś już właścicielem. To może skutecznie odstraszyć potencjalnych inwestorów. Kwestia kolejna – jak to możliwe, że strony postępowania przy tej umowie kupna/sprzedaży, nie są poinformowane o tym, że takie postępowanie jest prowadzone. Nawet zakładając, że pan Bodnar miał prawo taką procedurę wdrożyć, to sama konstrukcja jest tu wadliwa. Nagle urzędnicy państwowi decydują o tym, co ma się dziać w prywatnym biznesie. A to jest przecież prywatny biznes. Spółka Polska Press sprzedała go nie dlatego, że to tak dobrze się kręciło i ktoś transakcję wymusił, ale dlatego, że pewnie bez infrastruktury potężnego koncernu jakim jest Orlen taki biznes jest po prostu nieopłacalny. I w to wszystko wchodzi urzędnik państwowy i podważa całą transakcję. To jest najbardziej w tym wszystkim szokujące i niepokojące.

Czytaj też:
Obajtek: Nabycie udziałów Polska Press dokonało się skutecznie

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także