Stacja powołuje się na rzecznika prasowego wrocławskiej kurii ks. Rafała Kowalskiego, który przekazał, że kardynał źle się poczuł i przechodzi obecnie niegroźny zabieg. Dodał, że jego stan wymaga obserwacji.
We wtorek na łamach "Gazety Wyborczej" poeta Karol Chum oskarżył kard. Gulbinowicza o molestowanie seksualne. Miało do niego dojść w 1989 r. w Niższym Seminarium Duchownym franciszkanów w Legnicy.
Karol Chum to literacki pseudonim Przemysława Kowalczyka, mieszkającego w Warszawie informatyka, który wydał dwa tomiki wierszy.
Czytaj też:
Kuria odpowiada na oskarżenia pod adresem kard. Gulbinowicza
Po premierze filmu braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu" mężczyzna opublikował na Facebooku swoje zdjęcie i napisał: "Jestem ofiarą molestowania seksualnego. Mam twarz. Nazywam się Karol Chum. Mój kat to kardynał Gulbinowicz".
Zakon franciszkanów poinformował wczoraj, że Przemysław Kowalczyk był uczniem seminarium w Legnicy mimo, że wcześniej utrzymywał, iż nazwisko Kowalczyka "nie figuruje w dokumentach". Poeta zapewnia, że "nie wycofuje się z niczego".
– Powiedziałem, że narobię dymu. Parę godzin później dokumenty się znalazły – stwierdził Chum na nagraniu opublikowanym na Facebooku.