Dziennik, powołując się na rozmowy z posłami PiS podaje, że pretekstem do odesłania ustawy abonamentowej do TK miałby być tryb jej uchwalenia.
– W trakcie drugiego czytania posłowie zgłosili poprawkę do ustawy o radiofonii i telewizji: że zarządy spółek mediów publicznych będą mogły mieć więcej niż trzech członków. To jest wątpliwie, bo posłowie pracowali nad rekompensatami za ulgi abonamentowe, a nie nad ustawą regulującą władze spółek medialnych – cytuje swojego rozmówcę "GW".
Inny z posłów PiS tłumaczy, że odsyłając ustawę Trybunałowi prezydent "uniknie konieczności tłumaczenia się, dlaczego jest przeciwko przekazaniu 1,95 mld zł na leczenie chorych na raka" i odpowie, że "najpierw sprawdza, czy ustawa jest zgodna z konstytucją".
Według gazety politycy PiS oceniają, że brak podpisu Dudy pod ustawą z 9 stycznia może mu bardziej w kampanii wyborczej zaszkodzić, niż pomóc. Jeden z posłów partii rządzącej stwierdził w rozmowie z "GW", że byłoby to "pośrednio" przyznanie racji opozycji. – To gra na przegrane wybory – dodał.
Dziennik pisze, że Pałac Prezydencki rozważał także weto do ustawy, ale teraz prezydent Duda skłania się ku rozwiązaniu z wykorzystaniem TK.
Czytaj też:
Spór o 2 mld złotych. Grodzki zapowiada lex specialis