Orbán rządzi najdłużej w historii. Dr hab. Szymanowski: Węgrom żyje się lepiej

Orbán rządzi najdłużej w historii. Dr hab. Szymanowski: Węgrom żyje się lepiej

Dodano: 
Dyrektor Instytutu im. Wacława Felczaka dr hab. Maciej Szymanowski
Dyrektor Instytutu im. Wacława Felczaka dr hab. Maciej Szymanowski Źródło:PAP / Darek Delmanowicz
Osiągnięto rekordowo niskie bezrobocie. Na Węgrzech panuje spokój społeczny. W odróżnieniu do Włoch, czy Hiszpanii nie odbywają się tam częste demonstracje uliczne. Widać też, że zwykłym Węgrom żyje się lepiej. Jest zdecydowanie mniej samobójstw, dwa razy więcej zawiera się małżeństw – mówi DoRzeczy.pl dr hab. Maciej Szymanowski, dyrektor Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka.

Viktor Orbán jest już najdłużej rządzącym premierem Węgier. Jak zmienił się kraj i polityka węgierska pod jego rządami?

Prof. Maciej Szymanowski: Długo by o tym mówić. Przede wszystkim warto przypomnieć, że od 2010 roku, gdy Viktor Orbán ponownie został premierem, diametralnie zmieniła się sytuacja gospodarcza. Wcześniej Węgry były krajem, który się regularnie zadłużał. Potem stały się, przynajmniej do nastania pandemii, krajem spłacającym zadłużenie, a gospodarcza stagnacja została zastąpiona przez bardzo dynamiczny rozwój gospodarczy. Osiągnięto rekordowo niskie bezrobocie. Na Węgrzech panuje spokój społeczny. W odróżnieniu do Włoch, czy Hiszpanii nie odbywają się tam częste demonstracje uliczne. Widać też, że zwykłym Węgrom żyje się lepiej. Jest zdecydowanie mniej samobójstw, dwa razy więcej zawiera się małżeństw.

A jak to wygląda w kwestii pozycji międzynarodowej?

Stosunki z sąsiadami, może za wyjątkiem Ukrainy, gdzie jest problem z ustawą językową, są bardzo dobre. Dobre są też relacje z innymi krajami Europy Środkowej, w tym bardzo dobre z Polską. Węgrzy potrafili też zdobyć dwa filmowe Oscary. Myślę, że na pozycję Węgier pozytywnie wpływa stabilizacja. Fakt, że premier Węgier sprawuje swą władzę długo, w oparciu o bardzo stabilny obóz polityczny. To wyróżnia Węgry na tle wielu innych państw środkowoeuropejskich, w których często rządy nie mają stabilnej większości. Czechy mają rząd mniejszościowy, Rumunia ciągłe zmiany, Bułgaria ma ciągłe kryzysy polityczne. Na tym tle Węgry są oazą stabilności. Wydaje się, że ta sytuacja docelowo będzie się dalej poprawiać i to niezależnie od pandemii. Ten rozwój i stabilność Węgier bez wątpienia sprzyja Polsce. Do tego w krajach Europy Środkowej i Wschodniej często mieliśmy do czynienia z kompleksem niższości, to też się zmieniło. Za rządów Viktora Orbána nikt nie ma wątpliwości, że Węgry prowadzą suwerenną politykę. Nie boją się wchodzić w konflikty nawet z najsilniejszymi w Europie.

Mamy spór o budżet unijny i powiązanie go z praworządnością. O ile w Polsce można dyskutować co do zmian w sądach, Trybunale Konstytucyjnym, na Węgrzech FIDESZ ma po prostu większość konstytucyjną i na tej podstawie Konstytucję zmienił. W przeciwieństwie do PiS, Fidesz jest też w Europejskiej Partii Ludowej, najpotężniejszej frakcji w Parlamencie Europejskim.

W Europejskiej Partii Ludowej FIDESZ jest, ale zawieszony. Jeszcze pod kierunkiem Donalda Tuska usiłowano wykluczyć FIDESZ z frakcji ludowców, ale to się nie udało. Teraz próbuje się wykluczyć przewodniczącego europosłów węgierskich Tamasa Deutscha, bardzo zasłużonego polityka w walce z komunizmem. Ta przynależność do EPL jakoś specjalnie nie pomaga. Natomiast większość 2/3 szczególnie w pierwszym okresie miała znaczenie, pomogła i przy zmianie konstytucji, i np. przy ustawie medialnej. Tak zwany deficyt praworządności na Węgrzech nie jest związany ze sprawami sądownictwa, ale z tzw. kwestiami solidarnościowymi, czyli przyjmowaniem uchodźców. Kiedy w Konstytucji Węgier zmieniano nazwę kraju z Republiki Węgierskiej na Węgry, to się bardzo nie spodobało, podobnie jak zmiana definicji małżeństwa. A więc to nie jest tak, że ogromna większość, nawet konstytucyjna, zwalnia od krytyki. Jak ktoś przeprowadza odważne zmiany, czy to godzące w ideologię wiodącą w znacznej części kontynentu, czy to w czyjeś interesy, a tak było z podatkiem od sklepów wielkopowierzchniowych, wówczas nie może spodziewać się braw ze strony tych, którym te zmiany nie są na rękę.

Czytaj też:
Były poseł Kukiz’15: Koło Pawła Kukiza może być najważniejszą siłą w Sejmie

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także