Spór w ambasadzie Birmy. "Zamach stanu, w środku Londynu"

Spór w ambasadzie Birmy. "Zamach stanu, w środku Londynu"

Dodano: 
Ambasador Birmy w Wielkiej Brytanii Kyaw Zwar Minn
Ambasador Birmy w Wielkiej Brytanii Kyaw Zwar MinnŹródło:PAP / ANDY RAIN
Ambasador Birmy w Wielkiej Brytanii Kyaw Zwar Minn poinformował, że jego zastępca wraz z attache wojskowym przejęli znajdujący się w centrum Londynu budynek placówki.

Ambasador Kyaw Zwar Minn poinformował w środę, że budynek placówki został przejęty i nie ma do niego wstępu. Dyplomata określił wydarzenie jako kolejny "zamach stanu".

"Zamknięto przede mną drzwi"

W ubiegłym miesiącu Kyaw Zwar Minn sprzeciwił się zatrzymaniu przez armię przywódczyni opozycji Aung San Suu Kyi oraz prezydenta Win Myinta. Dyplomata wzywał do uwolnienia polityków. Prawdopodobnie z tego powodu ambasador został w środę poinformowany, że nie jest już przedstawicielem Birmy.

twitter

– Zamknięto przede mną drzwi. To rodzaj zamachu stanu w środku Londynu... możecie zobaczyć, że okupują mój budynek – tłumaczył Kyaw Zwar Minn w rozmowie z Reutersem.

Jak podaje serwis BBC News, ambasador spędził noc ze środy na czwartek w swoim samochodzie.

Agencja Reutera informuje natomiast, że źródła dyplomatyczne potwierdzają, że władze w placówce przejął dotychczasowy zastępca ambasadora Chit Win. To właśnie Win oraz attaché wojskowy mieli zamknąć placówkę oraz zakazać pracowników opuszczania budynku.

Reakcja brytyjskich władz

W reakcji na wydarzenia w Londynie, szef brytyjskiej dyplomacji Dominic Raab potępił "zastraszanie" Kyaw Zwar Minna. Raab wyraził też swoje uznanie dla odwagi dyplomaty.

twitter

"Wielka Brytania kontynuuje swój apel o zakończenie zamachu stanu (w Birmie - red.) i straszliwej przemocy oraz szybkie przywrócenie w kraju demokracji" – podkreślił Raab.

W lutym w Birmie doszło do zamachu stanu. Wojsko przejęło władze, doszło do masowych aresztowań (w tym Aung San Suu Kyi). Trwające od tego czasu protesty są krwawo tłumione przez armię.

Czytaj też:
Dramatyczny apel Papieża w sprawie przemocy w Birmie

Źródło: Reuters / AFP/CNN/BBC News
Czytaj także